Daję mocne 8-z uwagi na klimacik,świetne dialogi(nawet nadmiar wulgaryzmów
w wykonaniu tych sympatycznych murzynków nie razi) oraz za świetny kawałek
muzyki i jej wykonanie. Gra aktorska na dobrym poziomie i widać,że obaj
aktorzy świetnie się swoimi rolami bawili-oby więcej takich produkcji.
Nie będę się rozpisywał, powiem tylko tyle że jest to świetna historia, świetna muzyka, świetny humor i naprawdę super spędzone godzina i 40 minut czasu.
Szkoda ,że Bernie Mac'a już niema między nami, komedie z jego udziałem były przezabawne.
Jak najbardziej polecam!
Jak dla mnie najlepsza 'muzyczna' komedia jaką oglądałem! Naprawdę polecam, utwory wykonane doskonale! A I'm Your Puppet jeszcze do dzisiaj gra mi w duszy, jedynie 10/10: http://www.youtube.com/watch?v=-6j1jjLAf8Q
Samuel L. Jackson kompletnie nie pasuje do roli jakiegoś gejowskiego muzyka ale kreacja postaci piosenkarza pozwoliła mu się spełnić w tej roli stuprocentowo. Muzyka w tym filmie też nie jest wysokich lotów (wręcz odwrotnie), a Jackson i Bernie Mac nie potrafią po prostu śpiewać i każdy kto to obejrzy ten film o tym...
więceja zapewne chciałoby być. Pomimo szczerych chęci, nie ten klimat, chociaż muzyka trzyma poziom(tyle, że blues lepszy niż soul). Co do Maca(szkoda go-dobry komik był) i Jacksona to chyba już trochę za starzy są na te żarty "poniżej pasa". Jest kilka zabawnych scen, więc ten film to nie jest kompletna strata czasu.
O muzyce a raczej o muzykach. Można mu zarzucić jedynie amerykańszczyznę, ale w tym
przypadku nie jest to zarzut, bo film osadzony jest w tamtych realiach i porusza się w tamtym
kręgu kulturowym z którego wyrósł soul (mimo że trochę temat został wyidealizowany).
Warto obejrzeć napisy końcowe żeby dowiedzieć się że...