proste.Na razie oceniam go na 8 jak się popsuje zmienię na niższą.W komentarzu jak byk napisałem że zapowiada się nieźle a nie że jest świetny.Rozumując w ten sposób powinno się oceniać dopiero po skończeniu serialu a to czasem mogłoby być i za 10 lat.Tak więc oceniam po odcinkach które dotąd zobaczyłem.
Ja podobnie pierwszy odcinek oceniłam na 7, a dalej zobaczymy ocena spadnie lub wrośnie. Myślę że nic w tym złego.
po pierwsze 8 to ocena odcinka była a chodziło o to że serial zapowiada się nieźle (czy jakbym dał 10 to miałbym w komentarzu napisać że zapowiada się arcydzieło?Napisałem że nieźle ze względu na efekty,na to że temat trochę nietypowy,że lube s-f i takie klimaty i na to że mimo wszystko uważam iż był ciut lepszy niż spora część seriali która się pojawia i dalej tak uważam choć ocenę trochę zaniżam póki co bo kolejny odcinek już niczym szczególnym nie zaskoczył więc na 8 w mojej ocenie teraz nie zasługuje
koszmarny! wyszli z tandetnego założenia, że postawią jakąś laskę, która jest zbyt pewna siebie, ma jakąś abstrakcyjną przypadłość i odnajdzie się w typowy dla siebie sposób, pokazujący "pff, jestem taka zajebista, niczym mnie nie zaskoczycie". ona jest jak cyborg. a film wydaje się już być schematyczny, niczym house, nowy holmes czy inni dziwacy. jak zwykle super tajna agencja i wszyscy będą tolerować jej "niestandardowe" zachowanie. nuda.
aaa, no i jeszcze ten pocałunek. przecież i bez tego było wiadomo, że będzie na nią lecieć niczym lawina.... :/
zapomniałam jeszcze wspomnieć, że gość zginął w wybuchu siedząc jakies...2m? od bomby, a w labolarorium ma zaledwie kilka szram. składanie jego ciała byłoby jak układanie rogala z bułki tartej... poza tym jak znaleźni 4 bombę, gość przywiązany od jakiś 3 dni wyglądał na zbyt żwawego. chyba po 3 dobach człowiek jest osłabiony i ledwie żywy... i jeszcze rozbroiła bombę (pierwszy raz w życiu!!!) mniej się przy tym głowiąc niż zawodowy saper. i na koniec tak, jak pisałam, wszyscy tolerują jej niesubordynację. to nic, że mogła całą tę agencję zniszczyć w ciągu 2 dni... (tak komentuję na bieżąco, bo nie mogę się po prostu oprzeć).
Przyczepię się tylko do tego zbyt żwawego - jesteś podłączony do bomby, to raczej jesteś nerwowy. Żyjesz na stresie, bojąc się o swoje życie. I będziesz nakręcony, bo nakręca cię strach i stres - dopiero po fakcie padniesz ze zmęczenia.
trzeba wziąć poprawkę, że to produkcja familijni, z naciskiem na dzieci, co nie zmienia faktu, że z serial nie zachwyca, a na znośnym poziomie wypada jedynie "współlokatorka" oraz Linus. Pozostałe postacie, no cóż, wolę się nie wypowiadać.
Taki na niedzielny wieczor. obejrzałam trzy odcinki.i mam takie wrazenie, że takie było założenie żeby główna bohaterka była sztywna. tak sie zachowuja ludzie, którzy sa odizolowani od innych. chodza jak maszyny. ale nie wiem, takie mam wrazenie. jezeli sie myle, niech mnie ktos poprawi.