Nie wiem co cebula ma do tego. Czasem dzielo jest tak slabe, ze widz nie dotrwa do konca. Czy to oznacza, ze nie mozna go oceniac? To smieszne.

Trzeba obejrzeć też i słaby film żeby mieć z czym porównać. A ten serial słaby nie jest. Nie lubię przesadności w obie strony. Wychwalających pod niebiosa też jest sporo. Trzeba znaleźć wyważenie w tym wszystkim.
A z tymi ocenami to jak z poznawaniem ludzi. Nie ocenisz kogoś po 5 minutach rozmowy, musisz go poznać.

Twoim zdaniem* slaby nie jest. Wiekszosc ludzi natomiast po obejrzeniu 4 odcinkow juz wie, ze nie czerpie z tego przyjemnosci.

Bzdury straszliwe. Ja po pół godzinie byle jakiego filmu czy serialu już wiem czy jest dobry i czy jest po co dalej go oglądać. Z ludźmi to samo już po kilku minutach rozmowy wiadomo z kim ma się doczynienia

Piszesz tak jakby tylko w Polsce seriale były oceniane już po pierwszym odcinku. Ocenę zawsze można zmienić po ostatnim odcinku. Poza tym, co w przypadku seriali, które mają na przykład 5 lub więcej sezonów. Czy trzeba czekać 5 lat na wystawienie oceny?

Zdradzę Ci mały sekret :) Na portalach takich jak filmweb dystrybutorzy dodają fejkowe oceny i komentarze, żeby ich produkcja dobrze się sprzedawała :)

Nie raz wyszedłem z kina po pół godzinie i pozniej wystawiałem jedynkę na Filmwebie. Nie trzeba oglądać całego filmu żeby wiedzieć czy jest dobry czy nie.

O nie, bo ocena serialu na filmwebie, to rzecz nieodwracalna ;P Cebula to ból dupy o taki pierdoły ;)

Dokładnie tak, jak piszą moi poprzednicy. Jeżeli przez trzy odcinki się nudzę, zasypiam na czwartym (tak było ☺️), to ostatni, finałowy odcinek nic już tu nie zmieni.
Nie wiem, jak bardzo naiwnym trzeba być, by tego nie zrozumieć