Sikam na każdym odcinku. Podwójnie kiedy puszczają piosenkę "Ju ar maj destiniiiiiiiiii". Serial trochę jak parodia, ale jak się zignoruje główną bohaterkę to jest zabawnie.
Piosenka piękna i obejrzałam ze względu na Kim Soo Hyun :) ale tak jak w życiu, gdy czasem na kogoś spojrzymy działa nam na nerwy... i niestety ta aktorka tak na mnie działa (więc niestety rezygnuje z obejrzenia, choć po opisach, że drama warta poświęcenia)
ah. zapomniałam, że cokolwiek tutaj pisałam... cóż, jeśli dobrze pamiętam to obejrzałam dwa, może trzy odcinki i również nie wytrzymałam tej aktorki/bohaterki.
Ja chciałabym wziąć się za drame dla Kim Soo Hyuna :) ale ta aktorka przeważa to, że wkurzenue wzięło by górę~ dobrzr wiedzieć, że jest ktoś kto mnie rozumie :)