(Spoilery) Najlepiej wspominam go z "San Andreas", gdzie dał głos upierdliwemu oficerowi Tenpenny'emu. Cóż za przyjemnością było go w końcu rozwalić. Podobną rolę zagrał w "Dzielnicy Lakeview", tyle, że tu mierzył się z białasem. Tylko, że w tym przypadku, z racji rodzaju medium, nie można było osobiście dokonać egzekucji :(. Poza tym świetna rola w "Jackie Brown" (jedynym naprawdę zabawnym filmie pretensjonalnego Tarantino). Facet idealny do kreowania postaci wkurzających Afroamerykanów :]