Ruby Dee zdobyła nominację do Oscara w kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa za rolę w "American Gangster"
Właśnie czy zasłuzona to dyskusyjne. Nominacja za epizod (nawet jesli to świetny epizod) to za dużo.
akademia lubi nagradzac epizody, wspomnij chocby role Kim basinger w "Tajemnicach LA", prawie jej nie bylo na ekranie... i oskar w kieszeni ;-) i tez wlasciwie rola, o ktorej mozna by polemizowac!
No chyba nie. Basinger zagrała raczej dużą rolę. Już bardziej dyskusyjny jest Oscar dla Hopkinsa za rolę pierwszoplanową w "Milczeniu owiec".
no właśnie Kim jest w "Tajemnicach Los Angeles" widoczna przez 15 minut a też zawsze wydawało mi się że ta rola była dłuższa
Że najlepiej odegrana kobieca postać w tym filmie pełna zgoda, pytanie tylko, czy samo to powinno dać nominację. Sam nie jestem zwolennikiem nagradzania aż tak małych ról (via Viola Davis w Pokucie, Judi Dench w Zakochanym Szekspirze czy Michelle Williams w Manchester by the Sea, choć wszystkie role świetne), tu zaś dodatkowo wychodzi trochę na to, że Akademia wykorzystała po prostu okazję by uhonorować pomijaną wcześniej aktorkę... ich prawo (szczególnie że konkurencja w tej kategorii i tak był raczej w tamtym roku słaba, miejsce Dee zajęłaby pewnie mocno przeciętna Roberts za Wojnę Charliego Willsona, niewielka strata), ale wciąż.