PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9181}

Rób, co należy

Do the Right Thing
7,5 9 665
ocen
7,5 10 1 9665
8,1 26
ocen krytyków
Rób, co należy
powrót do forum filmu Rób, co należy

9/10

ocenił(a) film na 9

doskonały film. świetne przedstawienie środowiska czarnej dzielnicy, myślę że bardzo prawdziwe, a więc nie do końca pozytywne. fajne postacie, dobre dialogi i sporo humoru. no po prostu rewelacja!

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
leon_19

wyluzuj chłopie. ja rasista nie jestem, ale faktem jest, że murzyni nie zostali tutaj przedstawieni zbyt pozytywnie. jest to tym bardziej prawdziwe, że Spike Lee sam jest czarny, więc zna to srodowisko na pewno doskonale. cóż, są jacy są. mnie to wali, bo nie mam z nimi kontaktu. zauważ też, że nie każdy czarny jest tutaj tępy i nadpobudliwy.

leon_19

Gratuluje. Pokazałeś, że jesteś jeszcze większym rasistą niż bohaterowie filmu. Pewnie nie wiele w życiu miałeś do czynienia z czarnymi, szczególnie amerykańskimi. A jeśli nawet jakiś czarny kiedyś ci podpadł, to nie jest ŻADEN powód żeby nienawidzić innych osób o takim kolorze skóry. To wszystko co mam do powiedzenia.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
Okrutny_Kot

Po obejrzeniu filmu naszła mnie dokładnie ta sama myśl co Ciebie. Spike Lee jest czarny i w filmie niesamowite jest to, że czarni ludzie wcale nie są ukazani jako lepsi od innych. Chodzi o pokazanie konfliktu między ludźmi o odmiennych kolorach skóry, o pokazanie, że muszą oni żyć obok siebie. I najlepsze jest to, że film nawet nie stara się pokazać, że ci są lepsi od tamtych. Pokazuje po prostu, że uprzedzenia rasowe potrafią wziąć górę nad rozsądkiem i sprawiedliwością. Czarni, którzy kojarzą się jako główni poszkodowani przez rasizm na świecie, w tym filmie sami dopuszczają sie oceny sytuacji przez rasistowski punkt widzenia.
Co do twojego pierwszego posta, to słusznie zauważyłeś, że film przez większość czasu śmieszy, przyciąga tym, jak jest zrobiony, żeby na koniec zszokować oglądającego, który nie spodziewał się takiego obrotu wydarzeń!

habas87

Jak dla mnie film rewelacyjny do momentu końcówki, która wzbudziła we mnie mieszane uczucia i po której, nie wiedziałem już, po której stronie jest sam Spike Lee. Z jednej strony ten film jest traktuje o genezie nasilających się napięć rasowych ogólnie, ale z drugiej, wydaje się być dziełem dedykowanym czarnej społeczności (wspominające "wielkich czarnych" komentarze radiowca Samuela Jacksona, no i w końcu Spike Lees za kamerą:).

Najbardziej enigmatyczną postacią jest główny bohater grany przez samego Spike'a - nie wiem czy zamierzenie, ale raczej najmniej sympatyczna i intrygująca postać; no i postępująca momentami dość irracjonalnie (rozbicie szyby w pizzeri Sala, gdzie przecież miał zapewnioną pracę). Właściwie to Sal (Danny Aiello) wydawał się być najsensowniejszym gościem z całej tej dzielnicy, no i on też, został, w konsekwencji, najbardziej poszkodowany (no może oprócz tego dryblasa od radia, ale jego, akurat, nie było mi specjalnie szkoda), jednak, w ostatnich momentach filmu miałem odczucie, że Spike za kamerą, jednak, wcale takiego samosądu nie potępia. Nie wiem czy nie wpadam w pułapkę utożsamiania poglądów postaci granej przez reżysera z poglądami samego Spike'a, ale przyznam, że po tym zakończeniu nie miałem już pewności. No i w jeszcze w dodatku te dwa sprzeczne cytaty na końcu...
Ktoś miał podobne odczucia?

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
Krytykant

A ja się z Tobą zgadzam, bo też uważam że Mookie to tchórz i pieprzony konformista ale tam było gorąco, gdyby Mookie zaczął bronić Sala i tak by go lud nie posłuchał bo tam kipiało, po wszystkim Mookie by miał, za przeproszeniem, przesrane za to że trzymał z 'obcym' choć Sal wcale 'obcy' nie był.

Sal nie umiał walczyć o swoje, nie bronił się czyli przyznał się do winy choć Jego winy tam nie było, szkoda mi go bo zapłacił straszna cenę za bycie sobą, niestety natura ludzka jest taka a nie inna.

Dopóki ludzie będą trwali, będzie trwał i rasizm, który działa w różne strony.

Film jest świetny i chyba najlepszy jaki Spike Lee nakręcił ale to już rzecz gustu :-)

Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Krytykant

Całkowicie zgadzam się z Krytykantem. Warto zauważyć że Burmistrz czyli zwykły pijak i żebrak okazał jako jeden z tego kotła mniejszości narodowych i etnicznych zdrowy rozsądek. Osoba którą gardzili inni Afroamerykanie okazała się od nich lepszym człowiekiem.

Czuję że ten film jest tak dobry ponieważ nakręcił go Afroamerykanin. Nie spodziewałem się tego po Spike'u Lee.

ocenił(a) film na 10
Kniaz4815

Na początku oceniłem go na dziewiątkę ale jako że nie mogę przestać o tym filmie myśleć daję mu 10/10.

ocenił(a) film na 10
Tommy_DeVito

Mookie widział, że tłum już się nie zatrzyma, i postanowił ukierunkować nienawiść na lokal, tymsamym oszczędzając skórę Sala. Poprostu znalazl najlepsze wyjście z sytuacji, która musiała się źle skończyć.
Sal mogł zginąc tego wieczoru. Mookie w przewrotny sposób do tego nie dopuścił.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
Okrutny_Kot

Uważam, że z filmu płynie przesłanie mówiące nam, że pomimo tego, że jesteśmy członkiem jakiejś konkretnej społeczności i doceniamy jej zalety, gloryfikujemy ją choćby poprzez to, że wspominamy o wielkich ludziach wywodzących się z niej, to potrafimy dostrzec jej wady. Spike Lee stara się pokazać za co społeczność czarnych szanuje i co w niej potępia. Myślę, że zamiast czarnego mógłby być podstawiony jakiś inny kolor skóry i wydarzenia potoczyłyby sie identycznie. Po prostu tam, gdzie spotykają się dwie kultury, które rządzą się odmiennymi prawami, dochodzi do konfliktów i jest jeśli nieuniknione, to przynajmniej trudne do powstrzymania. Poza tym na zachowanie tłumu na końcu filmu ogromny wpływ wywarły emocje. Człowiek bardzo łatwo potrafi znaleźć sobie kozła ofiarnego. W filmie tym kozłem mógł zostać tylko Sal, ponieważ różnił się fizycznie od reszty.

ocenił(a) film na 10
Okrutny_Kot

Mookie widział, że tłum już się nie zatrzyma, i postanowił ukierunkować nienawiść na lokal, tymsamym oszczędzając skórę Sala. Poprostu znalazl najlepsze wyjście z sytuacji, która musiała się źle skończyć.
Sal mogł zginąc tego wieczoru. Mookie w przewrotny sposób do tego nie dopuścił.

limfocyt

Nie wydaje mi się, żeby Mookie był tak mądry, po prostu był murzyńskim nierobem i tyle, może się czegoś nauczył, ale wątpie. Mimo wszystko ten film jest piękny, bo walka i przemoc nic nie daje, powinniśmy się wszyscy kochać i traktować porządnie jak ludzie, gdy dochodzi do podziału, dochodzi do wojny. Przesłanie Kinga czy Malcolma X jest chyba jasne.

ocenił(a) film na 7
mariouszek

Właśnie, jak odbieracie te cytaty na końcu filmu ?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones