Dobrze się ogląda, akcja i fabuła dobre, a polski tytuł beznadziejny
Oryginalny też jest nastawiony dość ideologicznie (tak samo jak wymowa rapowego utworu podczas napisów końcowych, która kompletnie rozmija się z fabułą). Najwyraźniej producenci, w odróżnieniu od scenarzystów i reżyserów chcieli wykorzystać film jako ideologiczny lewacki bełkot spod szyldu 'swj', 'czarnego ofiarnictwa' o którym mówi pani Candace Owens.
Przykład z końcówki: stacja TV/radio podaje że "(...) został skazany za zamordowanie trzech czarnych cywili". To brzmi śmiesznie - ja rozumiem że czarni są mniejszością w USA, no ale bez przesady. To tak jakby powiedzieć: 'breaking news, trzech białych łysych facetów o niebieskich oczach zostało zamordowanych'.
tak, to wiem - chodziło o jakiegoś rodzaju mentalność tożsamościową - 'ty już nie jesteś jedną z naszych', takie dziecinne gadanie osób mających niejedno za uszami