są nadal aktualne, to naprawdę nic śmiesznego, polska idzie na dno.
Z takim komentarzem, warunkującym takie odniesienie, mogę się zgodzić.
Tylko to jedno porównanie, nadaje temu "dziełu", jakąś minimalną wartość. Osobiście jednak, nie mogę na niego patrzeć, nie zdzierżyłbym tego po raz drugi. Ten film denerwuje mnie pod każdym możliwym względem.
... da się wyrazić normalnie swoje zdanie? Da się, tylko trzeba przestać nurzać się w bagiennych odmętach negatywnych emocji.
czyli uważa pan/ uważasz że nie należy robić filmów o problemach w naszym kraju? lepiej tworzyć gówniane różowe seriale dla ogłupionych mas? nie uważam że film który porusza nasze problemy ma minimalną wartość, ale każdy ceni co innego.
Kolego Mothyff, wątpię szczerze, aby geneza powstania tego filmu, czy scenariusza do niego obejmowała odniesienie, jako główne założenie do sytuacji polityczno gospodarczej w Polsce.
Owszem, można samemu doszukać się takiego niezamierzonego przez twórców porównania do "sytuacji w Polsce" i tym może on zyskiwać odrobinę na wartości, jednak ... szkoda tych wirtualnych literek na budowanie czegokolwiek w tej kwestii.
Pozdrawiam z sympatią.
ok, niech ci będzie
powiem tylko na koniec tak - dobrze że sto tysięcy widzów ma inne zdanie (czytaj - mają dobry gust i rozumieją o czym jest film) i sprawiedliwie oceniło film na 7.4
pozdrawiam.
Nie można sprawiedliwie oceniać czyjegoś gustu ... Powiem więcej, nie można go w ogóle oceniać! Gust każdego człowieka, jest inny, niepowtarzalny. Często bywa wspólny lub podobny z gustem bardzo wielu innych ludzi i na odwrót. Musisz to przemyśleć i przestać oceniać innych, tylko na podstawie tego, że stoją w opozycji do Twoich preferencji i odczuć.
"Gust" także ewoluuje, zmienia się, często przeciwstawnie przeobraża się, dotrzymując kroku zmianom osobowości w miarę upływających lat. Nie jest to oczywiście regułą.
Powinieneś to przemyśleć.
Ty też powinieneś przemyśleć o czym ty do mnie rozmawiasz. Wiem co to gust itp nie musisz mi czynić wykładu rodem z wikipedii.
Tylko że ty panie drogi forumowiczu nie napisałeś - mnie ten film się nie podobał, lub - wg mojego gustu film był zły.
Tylko wmawiasz innym że ten film nie posiada żadnej wartości lub wartość minimalną a to nie ma nic wspólnego z gustem tylko z oceną wartości filmu jako takiego. - co jest oczywiście nieprawdą bo film jako taki posiada bardzo dużą wartość.
I z tymi stu tysiącami forumowiczów chodziło mi że oni na szczęście dostrzegają wartość tego filmu.
Poza tym co kolega Mothyff napisał, ten film jest dodatkowo śmieszny i zawsze się przy nim bawię, więc nie rozumiem ...