Jeśli ktoś spodziewał się komedii to się srodze zawiedzie. Jedyny moment w tym filmie,który może bawić to ten,w którym przedstawiani są kolejni członkowie rodziny zamieszkującej wyspę,kiedy okazuje się,że właściwie cała społeczność wyspy to jedna wielka rodzina. Każdy jest w jakiś sposób spokrewniony z każdym.