PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=40302}
6,3 1 341
ocen
6,3 10 1 1341
6,0 3
oceny krytyków
Fear X
powrót do forum filmu Fear X

Trudno doprawdy znaleźć opinię na temat "Fear X", w której nie porównywanoby tego obrazu do filmów Lyncha. Są to porównania jak najbardziej uprawnione, gdyż rzeczywiście odnajdziemy w dziele Refna gęsty, niepokojący klimat, który przywodzi na myśl takie pozycje jak "Twin Peaks" czy "Lost Highway". Na szczęście twórca "Drive" nie próbuje nikogo na siłę "małpować", prędzej po prostu bawi się z przyzwyczajeniami widza, tak jak robił to już niejednokrotnie. Do kina Lyncha upodabnia się ów obraz za sprawą atmosfery z pogranicza snu i fabularnego zagmatwania. Akcja toczy się powoli, temperatura całości jest stonowana, ale pod powierzchnią buzuje: świetnie budowane napięcie i frapująca strona wizualna nie pozwalają oderwać wzroku od ekranu. Zaopatrzył się także Refn w niezawodną obsadę, pośród której brylują panowie Turturro i Remar. Obaj zawsze mogli liczyć na sporą dozę sympatii z mojej strony (podobnie jak Kara Unger, której rólka jest tutaj jednak bardzo skromna), w naturalny sposób poczytuję więc ich udział za duży plus. Ogólnie, nie będę ukrywał, że film trafił w moje gusta niemal bezbłędnie. Odnośnie minusów: jak dla mnie największym jest zakończenie: niby niejednoznaczne, a jednak dziwnie oczywiste (przynajmniej w przypadku tego typu kina). Na pewno jednak warto - do mojej oceny jedna gwiazdka "w górę", właśnie za wspomniany, lynchowski "feeling".

ocenił(a) film na 9
Caligula

Zanim obejrzałem "Drive" w ogóle nie słyszałem o Windingu Refnie, zaś na sam film wpadłem zupełnie przypadkiem, co ciekawe, bo odkąd pamiętam, najbardziej fascynującymi filmami dotychczas okazywały się te, po których nie oczekiwałem wiele. Gdy nieco bliżej zaznajomiłem się z twórczością reżysera stwierdzam, iż jest on jednym z najbardziej utalentowanych filmowców ostatnich lat. Jestem zaskoczony, że już debiutancki "Pusher" okazał się być filmem "dojrzałym", bowiem nieczęsto pierwsze dzieła reżyserów dają dowód ich kunsztu, Refn jest tu wyjątkiem. Jednak to Fear X jest moim nr 1, właśnie ze względu na jak to trafnie określiłeś - gęsty klimat niczym u Lyncha, ja jednak odnajduję w nim ponadto pewne cechy kina noir, jak choćby nie do końca pewna moralna postawa bohaterów. Przyznam się, że to Twój komentarz zmotywował mnie do obejrzenia filmu i jestem za to wdzięczny! Jestem pewny, że znasz jakieś inne tytuły filmów utrzymanych w tym klimacie, poza Lynchem rzecz jasna. Stąd prośba - byłbyś uprzejmy podać mi jakieś, w Twojej opinii warte zobaczenia? Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
JotBeEm

Filmów robionych "pod Lyncha", że się tak wyrażę, jest od groma, tyle że wiekszość z nich jest strasznie słabych. Jesli miałbym polecić "coś w ten deseń", to może "Gozu" Miike'go, "Strange Circus" Shiona Sono, filmy Jodorowsky'ego, o ile nie widziałeś, ewentualnie "Naboer", skromna skandynawska produkcja, ale pamiętam że swego czasu mi sie podobała i klimat tez jest, nazwijmy to, w miarę podobny. Mozesz dodać jeszcze "Dead Ringers" Cronenberga, innego rodzaju kino, ale atmosfera miażdży.

ocenił(a) film na 9
Caligula

Zobaczę wszystkie, bo szczerze się przyznam, że laik ze mnie, jeśli chodzi o produkcje "niemainstreamowe". Dzięki za info!

Caligula

Chyba nie rozumiesz filmów Lyncha skoro przyrównujesz klimat do filmów Jodorowsky'ego, Refna jak najbardziej można porównać do Lyncha bo nawet w źle przyjętym "Tylko bóg wybacza" czuć jego inspiracje.

ocenił(a) film na 6
Caligula

Podobieństwa do Lyncha to coś więcej niż "atmosfery z pogranicza snu i fabularnego zagmatwania". Motyw kluczowego tropu odnalezionego we śnie został zapożyczony przecież wprost z Twin Peaks. Mnie jednak interesuje szczególnie to, jak rozumiesz zakończenie, które według ciebie jest oczywiste.

ocenił(a) film na 6
tony_clifton

Jeśli chodzi o Jodorowsky'ego to widziałam tylko 3 filmy, ale żaden z nich nie kojarzył mi się z Lynchem. Niemniej polecam, zwłaszcza Holy Mountain. Dead Ringers to jeden z najlepszych filmów Cronnie'go, choć oczywiście Naked Lunch i Videodrome go wyprzedzają o kilka długości. W przypadku Cronenberga odradzam tylko Niebezpieczną metodę, bo nawet Fassbender i Mortensen nie byli w stanie zatuszować błędu, jakim okazało się (oczywiste już na samym początku) przydzielenie głównej roli żeńskiej rozhisteryzowanej flądrze pozbawionej talentu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones