Nie podobaly mi sie zmiany ktore zostaly wprowadzone. Oczywiscie, ze musieli podkoloryzowac prawdziwa wersje, ale nie musieli totalnie wszystkiego zmieniac, jeszcze na niekorzysc. Zrobili z tego krwawa bajeczke, a historia jest bardzo ciekawa i mogli ja przedstawic o wiele lepiej, bardziej skupic sie na psychice bohaterow.
Podczas trwania
Może i odbiega od faktów, ale fabuła na tym polega. Ten film nie jest dokumentem. Tak dramatyczne zaniżanie oceny filmowi (w gruncie rzeczy całkiem niezłemu) tylko z powodu odbiegania od faktów, jest, według mnie, co najmniej nie na miejscu. Pozdrawiam.
a ja chętnie zaniżę ocenę. Dałem 2, bo to jakie są fakty, a jaki film - po prostu kpina wg mnie. Obejrzałem najpierw film i pomyślałem "ja pierniczę, to naprawdę było aż tak źle?" i co? Chwila czytania w internecie wystarczyła, abym poczuł się totalnie oszukany myśląc, że w końcu oglądam film oparty na faktach.
Tak wyglądają właśnie filmy oparte na faktach. Muszą być podkolorowane, żeby przyciągnąć widzów i żeby film zarobił. Kilka razy sprawdziłam fakty na których są oparte filmy i już nie daję się nabrać. Jeśli chcesz wierne odwzorowanie faktów to tylko w filmach dokumentalnych.
W przypadku tak mocnego materiały wyjściowego, nie było potrzebne aż takie koloryzowanie. Wystarczyło bardziej skupić się na psychice, a mniej na przemocy.
Obnizanie oceny z powodu odbiegania od faktow jest bezesensowne. Przeciez to nie jest dokument, nie jest powiedzianie, ze film opowiada o prawdziwych wydarzeniach. Ba, tworcy nawet nie probuja tego udawac, przecieza akcja dzieje sie w Berlinie. Film jest tylko INSPIROWANY prawdziwą historią!
Większość mądrze napisałaś, więc dziwi mnie jak może to być dla Ciebie powód do tak niskiej oceny, skoro jest to THRILLER OPARTY na faktach, a nie film dokumentalny.
TZW. eksperyment zimbardo, o którym piszesz to była naukowa fuszerka. Obecnie wychodzi na jaw, że twórca eksperymentu aktywnie zachęcał uczestników eksperymentu, odgrywających role strażników, do zachowań agresywnych wobec uczestników grających role więźniów co całkowicie wypacza wartość naukową eksperymentu i nie można już na jego podstawie twierdzić, że człowiek ma w sobie bestię, bo może i ma, ale potwierdzeniem takiej tezy nie jest nienaukowy eksperyment zimbardo, który bezpośrednio ingerował w relacje między uwięzionymi i strażnikami.
Po trzech latach i ponownym obejrzeniu filmu muszę stwierdzić, że nie jest tak zły jak go zapamiętałam. Po zapoznaniu się z prawdziwą historią tj. przebiegiem eksperymentu miałam po prostu wysokie oczekiwania względem filmu i liczyłam na dużo więcej. Podsumowując film byl dla mnie rozczarowaniem, bo wg mnie o wiele więcej by zyskał gdyby zostali przy prawdziwej wersji zdarzeń.
Jednak macie rację, nie jest fair zaniżanie oceny dla całości jedynie przez rozczarowanie względem scenariusza.
Tak więc zmieniam swoją ocenę z 2 na 4.