PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=4794}

Czas zabijania

A Time to Kill
7,7 81 127
ocen
7,7 10 1 81127
6,4 14
ocen krytyków
Czas zabijania
powrót do forum filmu Czas zabijania

Kluczowy (w sensie wydźwięku ideologicznego) fragment filmu przypada na sam finał. Oto we łzawej mowie końcowej, pełnej drastycznych obrazów gehenny, obrońca oskarżonego zwraca się do ławników z prośbą, aby ci wyobrazili sobie, że zgwałcona i sponiewierana dziewczynka jest biała (link). Cała ironia tej emocjonalnej manipulacji polega na tym, że ofiara była biała. W roku 1992 w programie Charlie’ego Rose’a pan Grisham przyznał, że do napisania powieści zainspirowały go prawdziwe wydarzenia, których był naocznym świadkiem jako początkujący obrońca. Niestety, nie zdradził zbyt wielu konkretów, pozwalających na identyfikację sprawy. Dopiero po trzech dekadach milczenia, w wywiadzie dla lokalnego dziennika „Clarion Ledger”, zdecydował się uchylić rąbka tajemnicy.
11 lipca 1984 roku w miejscowości Southaven w stanie Missisipi doszło do makabrycznej zbrodni. Na odludnej farmie, położonej parę kilometrów od kancelarii Grishama, włamywacz-recydywista zgwałcił dwie siostry, 16-letnią Julie Scott i 12-letnią Marcie Scott. Pastwił się nad nimi przez godzinę, a potem bestialsko zmasakrował: jednej zadał około dwadzieścia ciosów widelcem do grilla, drugą natomiast próbował udusić prześcieradłem, uprzednio roztrzaskując jej czaszkę kolbą od strzelby. Dziewczyny cudem przeżyły. Konspiracyjna dyskrecja pisarza staje się boleśnie oczywista w świetle informacji o kolorze skóry sadystycznego włamywacza. Gwałcicielem białych sióstr okazał się być nie jakiś wymachujący flagą Konfederacji, zachlany obdartus z przyczepy kempingowej, ale murzyński złodziej rowerów na warunkowym, niejaki Willie James Harris. Zebrany przeciwko niemu materiał dowodowy był nie do podważenia.

ocenił(a) film na 8
jah1_filmweb

Ale film nie jest o tym, że czarni są fajni, a biali nie, a raczej o tym jak uprzedzenia rasowe wpływają na wymiar sprawiedliwości.

użytkownik usunięty
Michall94

Ten film nie jest o tym, jak uprzedzenia wpływają na wymiar sprawiedliwości, tylko jest surrealistycznym obrazem bez związku z rzeczywistością. Równie dobrze można by nakręcić wzruszający film o tym, jak dojrzała kobieta zgwałciła dwóch 10-latków, a w mowie końcowej adwokat chcąc wzruszyć ławników powiedziałby, żeby sobie wyobrazili, że to nie kobieta zgwałciła, tylko mężczyzna.

ocenił(a) film na 8

Realia tamtych czasów były takie że czarni z powodu swojego koloru skóry naprawdę byli gorzej traktowani przez różne instytucje/społeczeństwo. Nie do końca wiem co chciałeś dowieźć przykładem z kobietą gwałcicielką, ale faktycznie w tego typu sprawach kobiety są sądzone dużo łagodniej.

ocenił(a) film na 9
jah1_filmweb

To ja mam coś lepszego:
Jeff Doucet, nauczyciel karate, porwał 11-letniego syna Garyego Plauche, Jodyego. Wywiózł chłopca aż 3 tysiące kilometrów dalej ze swojego domu w Luizjanie Jody trafił do motelu w Kalifornii. Tam zaczęła się gehenna chłopca, która trwała przez rok. Pedofil wykorzystywał chłopca i manipulował jego młodym umysłem, aby uzależnić go od siebie emocjonalnie.
Gdy sprawa w końcu wyszła na jaw, a policja zatrzymała zbrodniarza, postanowiono, że będzie on sądzony w Luizjanie. W tym celu należało go przetransportować samolotem. Ojciec Jodyego został poinformowany przez znajomego dziennikarza o tym, gdzie i kiedy wyląduje jego samolot. Wówczas założył czapkę i ciemne okulary i stanął w korytarzu lotniska przy automatach telefonicznych. Gdy wiedział, że Jeff zbliża się już do niego, zadzwonił do przyjaciela i powiedział, co zaraz zrobi. "Nadchodzi, zaraz usłyszysz strzał".
Doucet zapadł w śpiączkę i zmarł od rany postrzałowej następnego dnia.
Gary Plauche spędził w więzieniu zaledwie jeden weekend. Sąd uznał, że nie chce go wysyłać za kraty, lecz musiał skazać go "na papierze" w związku z zabójstwem na oczach świadków. Gary otrzymał wyrok w zawieszeniu, kuratelę i prace społeczne. Uznano, że nie istnieje ryzyko, że mężczyzna popełni kolejne przestępstwo, a jego pobyt w więzieniu nie będzie korzystny dla nikogo.

https://www.antyradio.pl/news/zastrzelil-oprawce-swojego-syna-w-telewizji-na-zyw o-uniknal-wiezienia
https://en.wikipedia.org/wiki/Gary_Plauch%C3%A9

ZimnyJakLod

Nie wykluczałbym, że Grisham inspirował się również tą historią. W końcu powieść wydano w 1989 r. Nie mniej postawa sądu tkwi w tradycji amerykańskiej, gdzie "branie sprawy w swoje ręce" ma długą historię. Po uzyskaniu niepodległości obywatele Stanów byli zobowiązani do posiadania broni i ćwiczenia umiejętności strzeleckich. Poza szeryfami istnieli vigilanci, którzy wymierzali "sprawiedliwość" tam, gdzie władza państwa nie sięgała. Nie sądzę, aby w Europie Zachodniej coś takiego było tolerowane. Znany jest mi jedynie ze słyszenia podobny przypadek w PRL-u. Maltretowana wraz z dziećmi żona pijaka, po bezskutecznych próbach skarg na Milicji (podobno brat męża-oprawcy był komendantem posterunku i donosił mu o wszystkim), zdecydowała się na radykalne rozwiązanie. Wysłała dzieci do krewnych, a sama zabiła pijanego męża siekierą. Sąd po uznaniu winy odstąpił od wymierzenia kary i kobieta wyszła wolna. Ale wieś, która współczuła jej jako ofierze, nie udzielając żadnej pomocy, zmusiła ją do wyprowadzki.

jah1_filmweb

no ale wiesz, to że usłyszał tą historię nie znaczy że musiało być jeden do jednego tak jak tam...

Mothyff

No ale wiesz trzeba było obrócić bohaterów zdarzenia akurat tak, by podpiąć łatkę rasizmu co nie? Bo rasizm czarnych wobec białych nie istnieje, co nie?

greedo23

Oczywiście że istnieje, i jest dużo większy niż białych, ale nie o to mi chodziło, jaki sens jest się zastanawiać nad wyborami pisarzy czy reżyserów..mają tam jakieś swoje powody. Myślę że nawet jakby Hitler był 'Rzydem' to nie miałoby to większego wpływu na zabite przez niego miliony ludzi,..taki był plan twórczy pisarza i musimy to uszanować i przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones