Wyłączyłbym Duę Lipę, była niezła, pomyliłem ją nawet z Vanessa Kirby, dla Rockwella to na pewno siara życia

Nie chodzi o występ, a o film. Gra jest ok, starali się jak mogli, a Cavill miał świetne śmieszne sceny i załapał humor. Scenariusz jest tak strasznie zły, że nic go nie uratuje.

Jest świetny! Rola Cena'y bezbłędna. Rockwell zagrał chyba najlepiej od czasów prezydenta Zaphoda Beeblebroxa. Scenariusz to tak doskonały badziew, że nic go nie tknie - jest tak zły, że doskonały! Kompletny badziew na najwyższym poziomie.
Zdaje mi się, że zwyczajnie brakuje Ci dystansu, albo innymi słowy - być może zbyt poważnie podchodzisz do kina.
Ja oczekiwałem ultra badziewnego chłamu a dostałem o wiele więcej - ultra badziewny, kiczowaty w każdym calu chłam pierwszej wody w najlepszym wydaniu.

Twoja opinia na temat mojego podejścia do kina to też 1/10.

To nie opinia tylko wrażenie jakie wywierasz, i faktycznie to wrażenie
jest 1/10.

Nie ma tak niskiej skali, aby można było pokazać, jak bardzo nie obchodzi mnie jakie wrażenie na tobie wywieram.

Najwyraźniej obchodzi na tyle mocno, że nie mogłeś się powstrzymać przed odniesieniem się do niego :) To całkiem fajnie

Gorszym niż filmy snydera nie da się być

Obejrzyj cokolwiek Kubricka :D

No i jak nie było pewnym, że trollujesz, tak tutaj dostaliśmy idealne potwierdzenie.

Jak, nie było pewnym. skoro piszę takie brednie, że się nie da, a po drugie filmy Kubricka naprawdę są nudne, do tego stare a najlepszym przykładem jest odyseja kosmiczna.
Jedyne co Kubrickowi wyszło ponadczasowo to lądowanie na księżycu.

Że niby ten badziew jest lepszy od filmów ZS? Nieźle bajdurzysz.

A czy wiesz, że to nie jest film Brgmana, ani Kieślowskiego?

No nie spodziewałam się

Film jest świetny w swojej kategorii - co prawda lekko sztampowy,było w nim kilka głupotek/niedociągnięć ale to świetna rozrywka, super muzyka i gra aktorska. Nie rozumiem tak niskiej oceny, widziałam dużo gorszych filmów.

No właśnie rzecz w tym, że w swojej kategorii jest klapą. Gra aktorska nie pomoże, jeśli scenariusz to dno i sto metrów mułu.

Oglądnąłem trailer i zastanawiam się skąd biorą się amatorzy takich szmir. Powinni zakazać kręcenia takich bredni. Nie ma już miejsca na ambitne kino (nawet komediowe)?

zdecydowanie nie. To jest akurat całkiem spoko scenariusz. Zwyczajnie przeciągnięto zakończenie, tam 15 minut krócej powinno się to zrobić oraz źle obsadzono główną rolę żeńską. Bryce jest banalna w swojej grze, nie potrafi być twarda, no i fizycznie zupełnie odstaje od postaci, którą niby ma być, choć kostium jej bardzo dużo krzywdy robi.

Co Ty pieprzysz? Przecież oni doskonale wiedzieli, o co w tym wszystkim chodzi. Podeszli do tego, jak do parodii (bo to była parodia o filmach sensacyjnych, jeśli nie zauważyłeś), przez co wyszli świetnie. Najbardziej zaskoczył mnie Cahill - nie wiedziałam, że on ma tak duże poczucie humoru.