Akcja "Pulse: Invasion" toczy się siedem lat w przyszłości w stosunku do oryginału. Ziemia została pozbawiona całkowicie urządzeń elektronicznych, a władzę nad nią przejęły Fantomy. Ci którzy ocaleli żyją razem w obozach dla uchodźców. Justin jest teraz nastolatką, która zaślepiona przez Adama obietnicami zrozumienia i przyjaźni ucieka do miasta.
Film zasłużył sobie na taką ocenę. Ja nie kieruję się ocenami na filmweb, ani głupimi
komentarzami jednak zdarza się, że macie w nich rację. Po prostu Pulsy 1 i 2 zostały
obejrzane i przyszedł czas, by obejrzeć - btw. po raz drugi - Puls 3 (parę lat temu widziałem).
Puls 2 - kompletna porażka. Jak dla mnie gorszy...
Jeszcze gorzej niż w "Pulse 2". Miało być pewnie bardziej mrocznie poprzez ukazanie futurystycznego świata bez "elektroniki" , gdzie ludzie żyją w samotności ; w jakiś odległych obozach uchodźców. A wyszedł doprawdy słaby horrorek.
Soisson może i miał pomysł , ale chyba nie bardzo wiedział jak go pokazać. Dobrnął do...
lubie takie klimaty i mi sie podobal, jak ktos rowniez lubi to prosze nie zwarzac na
komentarze na dole.. pzdr
Co już osiągnięciem jakimś tam w sobie jest biorąc pod uwagę fakt, że wszystkie filmy są dość słabe. Tutaj nie ma nic ciekawego niestety. W pierwszej części mamy jakąś nowość, w drugiej zdjęcia, a tutaj nie ma już nic co by w jakiś sposób zaskakiwało. Ba, nie ma nic co mogłoby przyciągnąć do ekranu. Po prostu nuda....