Gorzka komedia opowiadająca o Adasiu Miauczyńskim (Marek Kondrat), człowieku, dla którego najbliższe pięć minut życia stanowi prawdziwe piekło. Mężczyzna jest uwikłany w natręctwa życia codziennego. To numeroman, ablutoman, nie akceptuje siebie i choć marzy o wielkiej miłości, ucieka od wszystkiego, co pachnie stałym związkiem. Na dodatek
To jest syndrom - pozwólcie mi opatentować tę nazwę - osoby sprawdzającej wypracowania niechlujnie piszących uczniów. Syndrom wielu polonistów, że tak zgaduję. Przejrzyjcie swoje, waszych dzieci wypracowania - ile razy się zdarza, że powtarzane są wyrazy - takie okoliczniki czasu często występują przed i po orzeczeniu...
więcejMoże jestem debilem, ale nie mam bladego pojęcia jak interpretować słowa matki Adasia - Zrób sobie górne światło. Czy należy je odbierać dosłownie, czy jest to jakaś metafora. Przyznam, że szukałem jej na necie, ale niczego nie znalazłem. Czy ktoś może wie o co tu chodzi.